125-lecie tramwaju elektrycznego w Berlinie

Z wizytą na berlińskich obchodach

14 maja 2006 r.

Ponieważ w nieodległym od Szczecina Berlinie organizowane były uroczystości związane ze 125-leciem uruchomienia pierwszego tramwaju elektrycznego na świecie (czyli właśnie w Berlinie), kilkuosobowa grupa miłośników komunikacji ze Szczecina postanowiła wybrać się do naszych sąsiadów i wziąć osobiście udział w organizowanych obchodach.

A jako, że w nocy poprzedzającej berlińskie obchody jeździliśmy po szczecińskich torach naszą imprezową stodwójką, dlatego też postanowiliśmy kilka godzin odpocząć pomiędzy obiema imprezami i do Berlina wybraliśmy się dopiero przed południem. Po przyjeździe pociągiem na stację Berlin Lichtenberg, udaliśmy się do znajdującej się nieopodal zajezdni Lichtenberg, gdzie odbywał się huczny dzień otwarty, połączony z wieloma różnymi atrakcjami. Na terenie zajezdni można było na różne sposoby oglądać historyczny i współczesny tabor tramwajowy i autobusowy, były występy zespołów muzycznych, odbywał się także kiermasz artykułów związanych z komunikacją, na którym sprzedawcy wystawiali praktycznie wszystko, co tylko jest związane z komunikacją – od literatury, poprzez pamiątki związane z komunikacją, aż do miniaturowych modeli pojazdów.

Nasza szczecińska grupa eksploratorów, po obejrzeniu prawie wszystkiego, co było do obejrzenia na terenie zajezdni, udała się w ostatnią z organizowanych tego dnia przejażdżkę historycznym składem wagonów tramwajowych po ulicach miasta. Ponieważ nie wszyscy zmieścili się do wnętrza wagonu, część pasażerów odbyła podróż po Berlinie na pomostach wagonów i trzeba przyznać, że jazda z całkiem przyzwoitą prędkością na odkrytym tylnym pomoście wagonu doczepnego robi naprawdę duże wrażenie!

Po zakończeniu przejażdżki i opuszczeniu zajezdni, udaliśmy się na krótką wycieczkę po Berlinie. Ze stacji Lichtenberg pojechaliśmy metrem na Alexanderplatz, skąd autobusową linią turystyczną 100, na której kursują nowoczesne dwupokładowe autobusy, wybraliśmy się na przejażdżkę przez najciekawsze miejsca w centrum Berlina, by na końcu dojechać przed słynny dworzec kolejowy ZOO. Niestety czas nas nieubłaganie gonił, więc na stacji wsiedliśmy już w nasz pociąg powrotny i wyruszyliśmy (z niespodziewanym 20-minutowym opóźnieniem) w podróż powrotną do Szczecina. Na pocieszenie, z okien wagonu mogliśmy podczas jazdy podziwiać sunącą przez miasto paradę parudziesięciu wagonów tramwajowych, która kończyła obchody 125-lecia. A my, mijając bez zatrzymania, dwa tygodnie przed uroczystym uruchomieniem, kończony właśnie olbrzymi berliński dworzec główny, jechaliśmy już do Szczecina.

Tekst i foto: Robert Łubiński