Szczecińska nocka tramwajowa 1999

4/5 grudnia 1999 r.

Z okazji smutnej 3. rocznicy zlikwidowania nocnych tramwajów, w nocy z 4 na 5 grudnia 1999 roku odbyła się nocna jazda.

Już w piątek przyjechali pierwsi imprezowicze. Dwóch maniaków video wyciągnęło mnie wcale nie z domu telefonem spod zajezdni. Kręcili wszystko co się dało 🙂 Jako że pogoda była paskudna, oszczędziliśmy sobie dłuższych wycieczek. W sobotę umówiliśmy się na Pogodnie. Tym razem napotkaliśmy kilka atrakcji – N-kę holującą pojedynczą stopiątkę z Głębokiego, naukę jazdy w dwuskładzie z liniowym wagonem (z reklamą zresztą). Z miasta nadjechał także helmut, będący rzadkością na tych terenach. Okazało się, że przyjechał na jazdę egzaminacyjną. Następnie wybraliśmy się na Niemierzyn. Wizyta w magazynku z tablicami była bardzo owocna – znaleziono tablicę boczną linii 4N oraz czołową 1N – prawdopodobnie jedyną ocalałą. Po południu pojechaliśmy na Golęcin, gdzie bez żadnych obiekcji zezwolono na videofilmowanie obiektu. Było już ciemno, ale operatorzy dzielnie kręcili helmuty i inne golęcińskie cacka.

Na dworcu stawiliśmy się o 19.30, aby powitać pierwszych przybyszów. Pociąg przyjechał troszkę za wcześnie, szliśmy po peronie wypatrując kogoś charakterystycznego. Na szczęście pamięć wzrokowa mnie nie zawiodła i Alojzy w towarzystwie dwóch osobników został rozpoznany 🙂 Drugi nieznany (z wyglądu) osobnik zidentyfikował się, więc odpadł problem z zastanawianiem się, który z nich jest Krzyśkiem a który Robertem 🙂 Jednocześnie Alojzy przekazał mi dary w postaci tablic z pewnego bardzo miłego miasta na A. Mieliśmy trochę czasu do bydgoskiego pociągu, więc poszliśmy obejrzeć starą zajezdnię przy Kolumba, a potem, na życzenie jednego z videomaniaków, podziwialiśmy wjazd dwójki na ulicę Dworcową. Czas gonił, więc udaliśmy się znów w kierunku dworca. Na peronie czekała grupka MKM-ów, a wśród nich rozpoznawalny Adrian. Po powitaniu wyruszyliśmy na poszukiwanie biletów. Goście zażyczyli sobie biletów dobowych, ale oczywiście takowych na dworcu się nie kupi, poszliśmy więc na Bramę Portową. Grzybek na Bramie zamknięty, czas goni, na piechotę zeszliśmy w kierunku Mostu Długiego. Wsiedliśmy do szóstki, niestety nie do drugiego wagonu 😉 Za zajezdnią Golęcin zobaczyliśmy solidną grupkę goniącą za tramwajem. Wsiedli do drugiego. Moje zapewnienia o kolorycie dzielnicy powoli zaczęły się sprawdzać – na pętli Gocław przedstawiciel owej grupy grzecznie poprosił o papierosy. Dobrze, że był wśród nas jakiś palacz 🙂

Przejdę do zasadniczej części wycieczki. Około 22.40 wagon 216 wytoczył się z zajezdni Niemierzyn, głośnym piskiem obwieszczając swoją radość z jazdy :-))) Trasą 3N podążyliśmy do Lasu Arkońskiego. Wagon prezentował się wspaniale, pierwszy raz udało mi się obejrzeć podświetlanie górnej tablicy w pełnej krasie. Po krótkim postoju ruszyliśmy w kierunku Pomorzan, mijając po drodze ostatnie dzienne tramwaje. Przy Dworcu Głównym zmieniono tablice na 2N. Pasażerka oczekująca na nocnego pekaesa była lekko zdezorientowana – czy i którędy da się tu wsiąść? Dotarliśmy do Pomorzan, i jak za dawnych dobrych czasów nasza N-ka wydała głos 🙂 Kilka osób z pobliskiego przystanku patrzyło zaciekawione. Wrzucono tablice 4N i pomknęliśmy na Potulicką. Nie ma to jak N-ka na Powstańców – stukot kół był niezły. Z Potulickiej trasą 9N na Głębokie. Końcowy odcinek trasy sprawia wrażenie podmiejskiego – brak oświetlenia, szosa z boku (też ciemna), trzeba jechać powoli bo można spotkać dzika. Na Głębokim próbowaliśmy zrobić grupową fotkę – niestety, niechciani osobnicy nie dali się wyprosić z kadru. Dodatkowych atrakcji dostarczył nocny Autosan H9.35 linii 509, z którym przez jakiś czas ścigaliśmy się w drodze powrotnej. Przy zajezdni Pogodno przesiedliśmy się na wagon 167 i jako 1N pojechaliśmy w kierunku Firlika. Na pl. Grunwaldzkim dosiadł się reporter „Gazety na Pomorzu” – (ukazał się w niej średniej długości reportaż i zdjęcie na wjeździe w Ludową). Potem była ul. Ludowa, 5N w kierunku Krzekowa, a tam na pętli zaparkował sobie autobus. Zajął tor rezerwowy i wystawał na skrajnię naszego. Obdzwoniony zsunął się dalej. 7N Krzekowo – Basen Górniczy. Przy Moście Długim odjeżdża pekaes, a na przystanku tramwajowym samotna pasażerka. Wszyscy uczestnicy zażądali zabrania jej – i zaczęliśmy wyścig z busem. Bus o dziwo zatrzymywał się na zapomnianych przystankach, i za Baltoną wysunęliśmy się na czoło. Jeszcze tylko przyhamowanie pod niskim wiaduktem i wio ! N-ka z wyciem przekładni mknęła jak oszalała. Efekty dźwiękowe na Estakadzie Pomorskiej niesamowite, potem z górki na pazurki i już dojechaliśmy do Basenu Górniczego. Zabłąkana pasażerka spokojnie przesiadła się do autobusu. Teraz 8N na Gumieńce. Znów szybki tramwaj na Gdańskiej, głośne okrzyki przy mijaniu statku :->, N-ka na gumie na Wyszyńskiego. Zagłębiamy się w ciemnościach ulicy Sikorskiego. Grupka młodzieży czekająca na nocnym przystanku 508 biegnie na przystanek tramwajowy. Z satysfakcją nie zatrzymujemy się zwiewając im sprzed nosa ;-> Przy pętli na Gumieńcach podobny przypadek – do końcowego przystanku biegnie młoda para. My stoimy przez dłuższy czas oczekując na planowy odjazd, a oni muszą poczekać na Gryfice. Jeszcze tylko zjazd na Potulicką (bardzo zdziwieni policjanci), Brama Królewska, prosto po Matejki, Firlika, i zakładamy tablice 6N. Fotostop przy Wałach, podjazd Dworcową i znów Brama Portowa. Tam w oddali widać zjeżdżający Wyszyńskiego dzienny tramwaj. Jadąc Wojska Polskiego mijamy kolejne składy wyjeżdżające z Pogodna. Zawrót na trójkącie i wtaczamy się na tor do Toru Kolarskiego.

Motorniczy przeciera szyny ruszając z kopyta i stajemy. Grilla, po początkowych trudnościach, udało się rozpalić aż za bardzo. Trzeba przyznać, że płonąca kratka z kiełbasami wygląda bardzo efektownie 🙂

Kiełbaski zjedzone, odprowadzamy wagon do zajezdni. Większość wsiada do jedynki, ciemno jest, wagon pojedynczy, więc klimat nocki się jeszcze trzyma 🙂 Żegnam się z uczestnikami na Sprzymierzonych i wsiadam do przegubowej 12. Resztki klimatu 4N trzymają się nadal…

Tekst: Olaf Skrzymowski