Szczecińska grudniowa nocka 2007

1/2 grudnia 2007 r.

W nocy z 1 na 2 grudnia 2007 roku odbyła się impreza pt. „Szczecińska grudniowa nocka 2007”. Została ona zorganizowana przez STMKM wspólnie z MZK Szczecin.

W imprezie brały udział dwa wagony z różnych zajezdni: popularna „stopiątka” (105Na) o numerze taborowym 713 (pomalowana w dość futurystyczne barwy) z zajezdni Pogodno i wręcz czyściutki „helmut” (GT6) nr tab. 910 z Golęcina. Pojazdy wyjechały ze swoich domów ok. godz. 21:24. Niektórzy miłośnicy zaczęli przybywać już na macierzyste zajezdnie. Punktem, w którym miały się spotkać obydwa wagony, był przystanek Dworzec Główny. Na tym przystanku do wagonów mogli też wejść miłośnicy z innych miast. Z takiej okazji skorzystali również fotografiści, którzy sfotografowali wagony. O 21:53 rozpoczęliśmy wspólną nocną jazdę. W 6 minut udaliśmy się na Pomorzany, gdzie odbył się drugi już fotostop. Po małych roszadach spowodowanych dużym ruchem na tej pętli udaliśmy się przez przystanek Narutowicza (gdzie odbył się „fotoszop”) na pętlę Krzekowo. Po dłuższej przerwie wyruszyliśmy trasą linii 7 w kierunku przystanku Turzyn. Dalej pojechaliśmy przez przystanki Sowińskiego i Matejki PZU (gdzie się zatrzymaliśmy na zdjęcia) i dojechaliśmy do Gocławia. Wbrew pozorom nie mieliśmy problemów z „tubylcami”. Trasą linii 6 udaliśmy się na Wały Chrobrego, gdzie niektórym udało się zrobić zdjęcia w tle z Wałami Chrobrego. Zawracając ulicą Dworcową, udaliśmy się ponownie na Turzyn. Trasą linii 9 dojechaliśmy do Głębokiego, gdzie odbył się grill. W miłej atmosferze rozmawiano na wiele tematów związanych z naszym zainteresowaniem. Po dwugodzinnej przerwie na integracyjny posiłek wyruszyliśmy z powrotem. Trasą linii 1 udaliśmy się do pl. Grunwaldziego, gdzie udało nam się zrobić zdjęcie grupowe. Jako nocna „dwunastka” pojechaliśmy na pętlę Dworzec Niebuszewo. Zwiedziliśmy również nowo wybudowane rondo im. Gierosa na Gumieńcamch i odwiedziliśmy Basen Górniczy – nasz ostatni fotostop. Mimo tego, że obydwa tramwaje miały się rodzielić na przystanku Matejki PZU, zrobiły to już na Bramie Portowej. Gdy „stopiątka” pojechała do zajezdni Pogodno, „helmut” podążył do końcowego przystanku i pojechał do zajezdni Golęcin. Wszyscy zadowoleni, choć zmęczeni, wrócili do domów.

Tekst: Filip Groszewski
Foto: Robert Łubiński