Wiosenny przejazd po mieście 2008
1 czerwca 2008 r.
W dniu 1 czerwca 2008 roku, między innymi z okazji Dnia Dziecka, zorganizowana została przez STMKM wspólnie z MZK Szczecin impreza pod hasłem „Wiosenny przejazd po mieście 2008”. Jazda dwukierunkowym wagonem 4N o numerze taborowym 216 z 1956 roku była wspaniałym urozmaiceniem zwykłych spotkań klubowych.
Tak jak zwykle co drugą niedzielę, zebraliśmy się o godzinie 10., tym razem przy zajezdni Pogodno. Z bazy przy ul. Wojska Polskiego 200 wyruszyliśmy w „niezapomniany rejs magicznym tramwajem” kilka minut po dziesiątej. Trasą „wyjazdówki” linii 3 udaliśmy się do Lasu Arkońskiego, gdzie odbył się nasz pierwszy „fotostop” na trasie. Następnie z powrotem „popłynęliśmy” falowanymi szynami (dosłownie i w przenośni) do Placu Rodła, skąd udaliśmy się trasą linii 2 do Basenu Górniczego. Mijając ulicę Wyszyńskiego nie mogliśmy oprzeć się zrobieniu zdjęcia wagonowi wraz z najwyższym obecnie budynkiem Szczecina – katedrą pw. św. Jakuba. Po krótkiej przerwie na fotostop oraz późniejszym tradycyjnym postoju „przy cukierni” na Basenie Górniczym, wybraliśmy się do następnego celu – pętli Gumieńce, gdzie na co dzień dojeżdża linia tramwajowa 8. Po przepuszczeniu kilku liniowych wagonów mogliśmy już jechać do pętli Potulicka. Podobnie jak na pętli Basen Górniczy, miłośnicy mieli okazję przejechać się odcinkiem niedostępnym dla zwykłych pasażerów – od przystanku „dla wysiadających” do tego właściwego „dla wsiadających”.
Po konsultacjach uznaliśmy, że następnie udamy się trasą nieistniejącej dziś linii 10 w wersji skróconej – do zajezdni Golęcin. Spowodowane to było remontem odcinka od zajezdni do Gocławia. Na prowizorycznej pętli poruszać się nam pomógł Pan zwrotniczy (pot. „wajchowy”). Dalej trasą linii 6 (zahaczając o fotostop przy Wałach Chrobrego) dotarliśmy do pętli ulicznej przy ulicy Dworcowej. Potem przez Bramę Portową i Turzyn przybyliśmy do Głebokiego, gdzie odbył się nasz ostatni fotostop. Po godzinie 14. wróciliśmy do macierzystej zajezdni historycznego wagonu – zajezdni Pogodno. Pożegnaliśmy wagon oraz motorniczego i rozeszliśmy się w kierunku naszych miejsc zamieszkania.
Mimo małej ilości uczestników (a może i dzięki temu) impreza była nadzwyczaj udana. Warto wspomnieć, że była to ostatnia impreza, w której brał udział jako prowadzący pojazd wspaniały motorniczy śp. Edmund Wierzbicki, który zmarł 3 sierpnia 2008 roku po tym, jak 4 dni wcześniej zasłabł podczas prowadzenia tramwaju.
Tekst: Filip Groszewski
Foto: Robert Łubiński